Zakazane Gwiazdy czyli biały kruk

13.03.2021r.

Zakazane Gwiazdy, czyli biały kruk, który naprawdę jest wart swojej ceny?

No dobra, nowi czytelnicy, mogą nie wiedzieć, uwielbiam Warhammer’a 40k, więc osadzenie gry w tym uniwersum to świetny krok, aby zwrócić moją uwagę.

Kolejna sprawa, lubię gry strategiczne, zwłaszcza wojenne. Obowiązkowo jednostki reprezentowane przez figurki! Przesuwanie tekturowych znaczników było dla mnie modne w przedszkolu, powaga, w podstawówce już był Warhammer Fantasy Battle, plastik! W ogóle zupełnie inną radość daje model, niż żetonik mówiący „jestem czołgiem“.

Asymetria! Każdy gracz powinien mieć unikatową frakcję, którą prowadzi. Im więcej różnic, tym lepiej, należy jednak zadbać o to, aby łatwo szło się rozeznać w tym, co jest na planszy! Konieczność pytania co chwilę, co robi dany model, jest irytująca. Dodatkowo ciężko planować, jak nie wiemy, czy ten wielki robot sieje śmierć i zniszczenie, czy tylko śmiech i roszczenie.

Ostatnia sprawa, gdzie niestety Zakazane Gwiazdy zawodzą, to kilka możliwych dróg do zwycięstwa. Tak, tak są dwa, ale naprawdę jedno.

Nie chcę robić znowu długiej recenzji, dlatego pominę opisywanie rozgrywki i mechaniki. Będzie tym razem głównie o moich odczuciach.

Jak wspominałem, brak różnych metod zwycięstwa powoduje, że mamy do czynienia z grą „zajmij i zapomnij“. Wygrywamy, zdobywając tyle punktów zwycięstwa, ilu jest graczy. Przez to zaś, iż nie możemy zdobytych punktów stracić, wspomnienia wcześniej część zasady zapomnij. Nie spotkałem się nigdy z sytuacją, aby ktoś wygrał przez wyeliminowanie wszystkich graczy, w rozgrywce na więcej niż dwie osoby. (A w dwie osoby są lepsze gry do grania niż to :P). Efektem tej mechaniki jest brak sensu na stworzenie wielkiej i silnej armii, a skupienie się na taktycznym przemieszczaniu po sektorach, aby wyłapać najłatwiejsze cele, zanim inni gracze je zabunkrują wojskiem. Zwłaszcza że każdy gracz ma swoje do zebrania i nikt nie może mu ich zakosić sprzed nosa, tylko próbować bronić, jednak atakujący zawsze ma przewagę (choćby przez to, że może umieścić więcej jednostek na czas ataku). Takie rozwiązanie sprzyja agresji i parciu naprzód, często dość wątłymi siłami, bo czas nagli.

Brak sojuszy oraz dyplomacji trochę spłyca grę, ale oddaje dobrze realia, w jakich jest osadzona. Tylko wojna, więc wojować będziemy!

Walka to kombinacja kostek oraz kart, która działa bardzo fajnie. Wymaga trochę szczęścia, ale też taktyki oraz przygotowania talii walki pod posiadane jednostki.

Wadą niestety bywają czasy oczekiwania na swoją kolej, zwłaszcza jak inni gracze leją się po mordach. Modułowa plansza zwiększa różnorodność rozgrywek oraz dodaje kolejny aspekt strategiczny, który może dać nam przewagę w pierwszych rundach, jeśli tworząc galaktykę, przechytrzymy rywali. Super sprawą są też burze osnowy, czyli wędrujące co rundę ściany, uniemożliwiające się poruszanie przez nie. Potrafią namieszać w szykach niejednego weterana.

Finalna sprawa, którą bardzo lubię, to faza planowania, gdzie rozkładamy w sekrecie rozkazy. Wiemy, kto i gdzie coś planuje, ale nie wiadomo dokładnie co. Ba, może nawet nic, i tylko blefuje, albo gra na czas!

Wady, tak, tak, są wady tej gry. :)
Przede wszystkim szkoda, że nie ma kilku więcej jednostek, aby jeszcze bardziej wykorzystać systemu budowy talii walki i zwiększyć kombinowanie, czy idziemy w zwykłych tactical space marines albo assault squad. Whirlwind albo predator, taki wybór a lub b z danego poziomu dowodzenia.
Brak większej możliwości rozwoju rozkazów.
No i jakaś magiczna metoda, na zabicie czasu, gdy musimy czekać, aż się rozwiążą trzy walki, w których nie bierzemy udziału. :P

Teraz braki, które nie do końca są wadą, jednak warto pomarzyć, co znacznie by rozwinęło tę grę.
Brak alternatywnych trybów rozgrywki. Może kilka dodatkowych kafelków planszy, żeby zbudować niesymetryczne i bardziej pokręcone plansze. Dodatkowa niezależna cywilizacja mogłaby przeszkadzać/pomagać/służyć jako najemnicy.
Oczywiście brak oficjalnych dodatków, m.in. z kolejnymi rasami…

Szóstek!

Śląska KsiężcznikaŚląska KsiężcznikaŚląska KsiężcznikaŚląska KsiężcznikaŚląska KsiężcznikaŚląska Księżcznika
Zakazane Gwiazdy Zakazane Gwiazdy Zakazane Gwiazdy Zakazane Gwiazdy Zakazane Gwiazdy

Zapraszam do kontaktu oraz współpracy wydawców dużych i małych, twórców i fascynatów gier planszowych poprzez e-mail slaskaksiezniczka Małpa gmail Kropka com lub bezpośrednio na .

Strona wykorzystuję pliki cookies w celu analizy ruchu na stronie, funkcji społecznościowych oraz narzędzi marketingowych. Szczegóły znajdziesz w polityce cookies.
Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies? Tak | Nie