Trylogia Husycka - Gra Przygodowa, czyli recenzja w kilku aktach

24.03.2021r.

WAŻNE!
Jest to recenzja prototypu i wersja ostateczna może się różnić od tej, którą mi zaprezentowano.
Odniosłem korzyść materialną w postaci koszulki, którą mam na sobie, pisząc tę recenzję, jednak otrzymałem ją dopiero po tym, jak powiedziałem, że gra mi się podoba :P. Nie wpłynęło to w żaden sposób na poniższy tekst, jednak dla spokoju własnego sumienia o tym informuję!
Piszę z pamięci, nie sięgając do żadnych źródeł, a pamięć już nie ta, co kiedyś :P!

Akt 1: Spotkanie
Oskar, jeden z twórców gry pofatygował się do mnie na Śląsk z prototypem gry. Co było bardzo miłe, z drugiej strony zgodne z protokołem, bo nie wypada, by to Księżniczka gdzieś się włóczyła za grami :D. Poklachaliśmy trochę, zareklamował produkt, wyjaśnił co, jak, gdzie i czemu. Zdobył na tyle mojego zainteresowania, że można było przejść do prezentacji gry, bo to nie jest tak, że ktoś przyjdzie do mnie z grą i ot tak może mi ją rozpakowywać na stole i powiedzieć: gramy! Trzeba przejść skomplikowany proces, dlaczego ta gra, a nie inna, ma mi zająć czas!

Akt 2: Zawartość
W pudełku z Trylogią Husycką znajdziemy figurki, żetony, kości (k6), planszetki bohaterów, karty oraz sześć dwustronnych dużych „kafli“, z których zbudujemy planszę według zaleceń scenariusza. Kafla podzielona jest na kwadraty, z różnymi grafikami reprezentującymi elementy terenu. Mogą one wpływać na rozgrywkę jak np. ściany, okna, drzwi, trudny teren itd. Jednak zdecydowana większość to przestrzeń, po której będziemy mogli się swobodnie poruszać. Dodatkowo w pudełku będzie gąbkowy insert, aby wszystko było ładnie posortowane (oby zmieścił karty w koszulkach). Całość już teraz prezentuje się bardzo dobrze, a zasady są proste w przyswojeniu. Figurki są ładne, i mają sporo detali jak na grę planszową. Pomalowane robią świetne wrażenie! Po krótkim omówieniu co i jak, od razu przeszliśmy do gry. Zabawa przewidziana jest od dwóch do czterech osób, a znajomość książki nie jest konieczna, aby się dobrze bawić, nie daje też taktycznej przewagi nad tymi, co nie przeczytali trylogii :D.

Akt 3: Rozgrywka
Zagraliśmy dwie potyczki, czyli jeden z dwóch dostępnych trybów. Wybieramy na początku jeden ze scenariuszy (aktualnie sześć), jaki chcemy rozegrać, określamy limit punktów i budujemy swoją grupę do zadań specjalnych z czterech dostępnych frakcji. Poza wyborem bohaterów, którzy wezmę udział w misji, możemy ich także według możliwości doposażyć kartami ekwipunku. W zestawie podstawowym ma się znaleźć podwójny komplet wyposażenia, więc będzie można uczciwie podzielić się kartami, a nie wyrywać sobie konia z rąk :D (jest to podejście, które powinno być standardem, a nie jest…:( ).
Mamy rozłożony scenariusz, mamy wybrane składy, pora zaczynać, wróć! Jeszcze trzeba pociągnąć trzy startowe karty z tali swojej frakcji! Znajdziemy tam przeróżne efekty, które można wykorzystywać zależnie od sytuacji, jak atakujemy lub nas biją albo na początku aktywacji itp. Zawsze na początku rundy dociągamy tyle kart, aby mieć minimum trzy na ręce.
Rozgrywka podzielona jest na rundy, a ich ilość określa scenariusz. Pierwszy fajny miks to poza pierwszą rundą gdzie los decyduje, kto zaczyna, w kolejnych mamy licytację!
Na koniec każdej rundy, bohaterowi generują określoną ilość wpływów. Można je zachowywać na kolejne rundy, więc nie trzeba wydać wszystkiego od razu, a wydajemy go właśnie na wspomnianą wcześniej licytację, aby zagwarantować sobie rozpoczęcie kolejki. To jednak nie wszystko, niektóre efekty, aby mogły zostać użyte, również będą wymagać wydania żetonu wpływów. Warto więc dobrze zapoznać się z możliwościami swoich podwładnych i rozsądnie zarządzać swoimi zasobami!
Skoro wiemy już, kto zaczyna daną rundę, wybiera on jedną postać, która się aktywuje. Następnie to samo robi przeciwnik i tak w kółko, aż wszyscy będą aktywowani. Nie można nie aktywować postaci, ani przeczekać swojej aktywacji (szkoda, że nie można żetonem wpływu kupić przeczekania). Runda się kończy, gdy żadna postać nie może zostać aktywowana.
Podczas aktywacji wybrana postać do działania może wykonać dwie akcje (nawet dwukrotnie taką samą), a dostępne są: ruch, atak, odwrót, szarża oraz akcja specjalna.
Ruch - każda postać ma symbol buta, czyli szybkości i może przejść tyle pól (nawet na skos :P)
Atak - jeśli stoimy obok przeciwnika, możemy go pacnąć w twarz (lub zrobić atak dystansowy, jeśli mamy odpowiednią broń i przeciwnika w zasięgu wzroku). O sukcesie decyduje rzut kośćmi, używaną ilość oraz stopień trudności testu określają odpowiednie statystyki bohatera. Każdy sukces na kości to jedna potencjalna rana.
Szarża - nie można zwykłym ruchem wejść w kontakt z przeciwnikiem, czyli się stykać, potrzebujemy więc szarży i tu mały twist, przypominający mi piękne czasy nieudanych szarż na dwa cale w WH40k. Wykonując taką akcję, po pierwsze musimy widzieć cel, po drugie dojść do przeciwnika, a nasz ruch jest większy o K3, po trzecie jak nie uda nam się dojść do przeciwnika, szarża się nie udaje i nie możemy ponownie zrobić szarży w tej aktywacji. Jeśli się jednak powiedzie, możemy od razu zrobić atak! 
Odwrót - jak chcemy uciec z walki, możemy się odsunąć o jedno pole, a następnie zrobić test zręczności, jak się powiedzie, możemy iść dalej do wartości naszego ruchu, w przeciwnym wypadku na odsunięciu od przeciwnika akcja się kończy.
Akcja specjalna - cokolwiek i nic, czyli specjalne umiejętności lub karty, mogą wymagać użycia akcji w celu skorzystania z nich.

Mamy akcję, to jeszcze kilka rzeczy, które znajdują się na karcie bohatera poza zdolnościami specjalnymi, portretem czy nazwą i wcześniej wymienionymi statystykami są jeszcze:
Wartość obrony, czyli ile trzeba wyrzucić, aby nie otrzymać obrażeń. Ktoś spyta, a ile kości rzucamy na obronę? Proste, dokładnie tyle, ile sukcesów na atak odniósł przeciwnik, więc jest możliwość wybronienia wszystkich obrażeń! Chyba że ktoś ma specjalne zasady w ataku np. bij w miękkie!
Życie postaci oraz próg ciężkiej rany - i znowu fajny pomysł! Jeśli postać nazbiera obrażeń i przekroczy próg, jest osłabiona. Wiadomo, jak braknie życie, to umiera i schodzi z gry, to nie Joan of Arc, gdzie jest lazaret i szansa na powrót na planszę!
Groza/Morale/Umiejętności przywódcze? (Przepraszam, ale piszę z pamięci i nie pamiętam nazwy) - jest to przedział wartości i aby zdać, trzeba się w nim zmieścić. To jest super! Dzięki temu mamy dwa możliwe efekty porażki, jeden, jak rzucimy za dużo, a drugi - za mało (rzucamy 2k6). Dzięki temu, „panikując“, możemy uciekać, albo wpadać w szał bojowy itp. Daje to znacznie więcej możliwość od klasycznego, zawsze spieprzam!
Powtórzę jeszcze pozostałe statystyki wymienione wcześniej: szybkość, wpływy, zręczność, ilość kości ataku oraz próg sukcesu ataku, koszt punktowy, symbole przedmiotów, które możemy używać.

Wiemy już w miarę co i jak. Jeszcze zanim wspomnę jak wygrać, powiem, że postacie mogą otrzymać kilka różnych stanów poza ciężką raną np.: krwawienie, zamroczenie, panika, upojony itd.

Zwycięstwo zawsze następuje przez wybicie przeciwnej drużyny, gdyby się to jednak nie udało, za każdego wyeliminowanego bohatera dostajemy jeden punkt zwycięstwa. Pozostałe punkty są zbierane według opisu w scenariuszu, mogą np. wymagać kontroli punktu na mapie, lub zabrania przedmiotu itd.

To chyba zamyka ten akt i powinno dać dobry pogląd sytuacji.

Akt 4: Plany
To, co mi powiedziano, ale nie miałem okazji sprawdzić :P. Drugi tryb gry to tryb przygodowy (nazwa zobowiązuje :D), czyli jeden z graczy będzie „Mistrzem gry“, pozostali zaś wcielą się w dzielnych bohaterów, którzy będą mu przeszkadzać i psuć zabawę nie umierając wystarczająco szybko :P.
Jednym słowem, znajdziemy zestaw przygód (ułożonych w kampanię fabularną, którą można rozegrać jedna misja po drugiej, zachowując postępy), z gotowym zestawem postaci, które wezmą w nich udział. Będziemy w ten sposób przeżywać znane z książki historię i móc odmieniać ich losy.
Jest to bardzo fajny pomysł, bo dzięki temu mamy dwie gry w jednym pudełku. Coś, co bardzo chwaliłem w Imperial Assault i cieszy mnie, że tu będzie podobne rozwiązanie!

Akt 5: Dylematy Księżniczki
Pisałem i podtrzymuję, gra na pewno trafi na półkę i znając mnie, będzie to „all-in“, przepraszam za to angielskie wtrącenie, staram się tego unikać jak ognia, ale nie mam pomysłu na inny zwrot, zwłaszcza w kontekście zbiórek. Dobra, bo w dygresji robię dygresję, wróćmy do brzegu…
Nie mogę na chwilę obecną powiedzieć, że gra rzuciła mnie na kolana i zdetronizowała Twilight Imperium (bo tego się chyba zrobić nie da :D), ale kupiła moją ciekawość i chcę zobaczyć ostateczny produkt. Zawartość zapowiada się bardzo interesująco, rozgrywka sprawia wrażenie znajomej, jednak ma kilka swoich ciekawych rozwiązań i smaczków. W trybie potyczki jest mały czas oczekiwania na swoją rundę, dzięki naprzemiennej aktywacji. Dodatkowo niektóre karty oraz rzuty na obronę wykonujemy w turze przeciwnika, więc jest ten czas spędzany na czynnym oczekiwaniu :). 
Martwi mnie tylko liczba możliwości i skale potyczek. Lubię mieć dużo figurek na stole i wtedy może nie być, z czego wybierać, bo po prostu całą frakcję będzie trzeba wystawić, zmniejszając taktyczne możliwości budowania swojej drużyny. To na szczęście mogą łatwo uratować dodatki, odblokowane cele w kampanii itp., więc nie traktuję tego jeszcze jako minus. 
Nie miałem okazji zobaczyć wszystkiego i część rzeczy tylko wiem, że ma być, więc ciężko mi wydać ostateczny werdykt. Jeśli wszystko się powiedzie, zapowiada się bardzo dobry produkt!
Dużym plusem są dwa tryby rozgrywki i to na pewno zwiększy szanse, aby lądowała u mnie na stole, gdy zejdzie się kilka osób. Figurki zasilą armię niepomalowanego plastiku, ale modeli nigdy za dużo :D.
Ważną sprawą dla mnie jest też to, że cała produkcja będzie mieć miejsce w Polsce! Mnie zawsze cieszy, jak coś produkujemy u nas, a nie musimy czekać, aż dopłynie kontener…
Podsumowując, gra ma duży potencjał i moim zdaniem zaoferuje dobry stosunek ceny do jakości. Włożono w stworzenie gry kawał serca i dlatego ją zamierzam wesprzeć!

Zainteresowanych grą odsyłam na Trylogia Husycka

Szóstek!

Śląska KsiężcznikaŚląska KsiężcznikaŚląska KsiężcznikaŚląska KsiężcznikaŚląska KsiężcznikaŚląska Księżcznika

Kafelki planszy Trylogia Husycka - Gra Przygodowa I z drugiej strony Trylogia Husycka - Gra Przygodowa Bohaterowie poszczególnych frakcji Trylogia Husycka - Gra Przygodowa Karty przygody Trylogia Husycka - Gra Przygodowa Czarni rycerze!! Trylogia Husycka - Gra Przygodowa Więcej figurek! Trylogia Husycka - Gra Przygodowa Księżniczka do uratowania :) Trylogia Husycka - Gra Przygodowa Rozłożenie przykładowego scenariusza do potyczki Trylogia Husycka - Gra Przygodowa Oczywiście gram zakutymi łbami :) Trylogia Husycka - Gra Przygodowa Zapowiada się, że wygram :P Trylogia Husycka - Gra Przygodowa Tutaj Pan z pióropuszem mówi: Idź robić przy pługu, a nie mieczem tu machać! Trylogia Husycka - Gra Przygodowa Jednak przegram :( Trylogia Husycka - Gra Przygodowa I na koniec jak figurki będą wyglądać w insercie w pudełku! Trylogia Husycka - Gra Przygodowa Instrukcja i pudełko Trylogia Husycka - Gra Przygodowa

Zapraszam do kontaktu oraz współpracy wydawców dużych i małych, twórców i fascynatów gier planszowych poprzez e-mail slaskaksiezniczka Małpa gmail Kropka com lub bezpośrednio na .

Strona wykorzystuję pliki cookies w celu analizy ruchu na stronie, funkcji społecznościowych oraz narzędzi marketingowych. Szczegóły znajdziesz w polityce cookies.
Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies? Tak | Nie