Nemesis, czyli mój Nemezis!?

9.09.2020r.

Dzisiaj jest decydujące starcie. Do trzech razy sztuka. Nie mam ochoty więcej wracać do tego tematu. Pora zamknąć ten rozdział! Zebrać się i napisać do końca, co i jak. No to „jadymy z tym koksem“

Nemesis - gra polskiego studia. „Ociekająca klimatem”, krzyczy - musisz mnie mieć! Wszystko polane sosem „Obcy - ósmy pasażer Nostromo“. Dodatkowo, mogłem ją sobie wybrać jako bonus z pracy! Planszówka za free? Tak, poproszę! Nemesis był mój, tylko czekać na kuriera. Dość długo czekałem, bo to był Kickstarter… Ale w końcu nadszedł ten dzień, paczka przyszła! Paczka? Duże pudło! Mmm, ten zapach świeżej farby drukarskiej, okazałe figurki, dobrze napisana instrukcja, cudowne ilustracje na kartach - wizualny orgazm. To napewno będzie moja ulubiona gra…pomyślałem nieświadom tego, co miało nadejść.

Najpierw jednak, kilka słów o mechanice. W podstawowym trybie gry, aby wygrać należy zrealizować jeden z dwóch celów: prywatny lub korporacyjny. Gdy pojawi się pierwszy „alien“, musimy podjąć decyzję, który z nich odrzucimy. Pozostawiony, to nasza jedyna droga do zwycięstwa. Gdzie jest haczyk? Z reguły musimy przeżyć, a większość rzeczy chce nas zabić. Ogień, uszkodzenia statku, obcy, statek lecą w złym kierunku. No i niesprawne silniki, przez które nawet jak lecimy w dobrą stronę, to statek po prostu nie doleci. Czasem nawet inny pasażer, którego celem akurat jest ukatrupić gracza numer 3. Na szczęście, nie musi nas zabić osobiście, bo tego gra fabularnie zabrania. Może za to np. zamknąć drzwi przed nosem, gdy goni nas obcy.

Naszą postać wybieramy z zbioru gotowych klas np. pilot, medyk, kapitan. Każda z nich ma swoją unikatowych talię kart, które uzupełniają zestaw podstawowych akcji, które będziemy wykonywać. Można spacerować, biegać robiąc hałas i zapraszać obcych do nas. Zwiedzać statek, który ma zawsze inaczej rozłożone pomieszczenia. Zaś część z nich może w ogóle nie wystąpić na naszym statku. Do tego znajdziemy, mniej lub bardziej potrzebne przedmioty i postrzelamy do obcych. No I najważniejsze, niektórzy z nas będą próbować gasić pożary, naprawiać statek i starać się nie zginąć marnie.

Moje wrażenia. Pierwsza gra, kameralnie w trzy osoby i pierwsze odczucie „meh” - coś jest nie tak. Mechanika ciekawa, obcy fajni, niby na papierze wszystko się zgadza, a jakoś grało mi się tak, bez frajdy. Zagrałem jeszcze dwa kolejne mecze, oba w pełnym składzie. Niestety, było tylko gorzej. To co jest zabawne? Wszystkim poza mną gra się spodobała. Namawiali, aby jej nie sprzedawać :D. Mnie rozgrywka nie zauroczyła.

W czym problem? Tutaj każda partia jest swego rodzaju opowieścią, o trudnych wyborach od których zależy los wszystkich pasażerów. To jest bardzo fajny zabieg i napewno się spodoba wielu osobom. Dla mnie jednak, to mocno losowa narracja historii, którą tworzymy. Brak odgórnie ustalonych, podstawowych reguł czyni tę grę nieatrakcyjną do grania z znajomymi w podstawowym trybie. Wariant solo przeciwko AI, jest ok. Natomiast w sytuacji, gdy wszyscy możemy przegrać, a jednocześnie nie możemy sobie do końca ufać, mnie nie przekonuje. Można zagrać świetnie, zrealizować swój cel, a i tak wszyscy przegrają, bo statek wybuchnie. Nie mam nic przeciwko grom, gdzie cios w plecy jest możliwy, jak choćby Twilight Imperium. Jednak tam, można to łatwiej przeczuć? Usprawiedliwić, że to tylko polityka? Od samego początku, jesteśmy przeciwko sobie i każde zawieszenie broni jest tylko chwilowe. Zaś w Nemesis’ie jest inaczej, tutaj wszystko jest rozmazane. To też jest podobny zarzut, który mam do Gloomhaven - gdzie pomimo że musimy współpracować, to jednocześnie wzajemnie ze sobą rywalizujemy: o punkty doświadczenia i realizację prywatnych celów. Takie rozwiązania w grach do mnie nie trafiają i odbierają mi radość z gry. Preferuje od samego początku jasne założenia. Pełna kooperacja, pełna rywalizacja, napewno będzie zdrajca itp.

To chyba wszystko o Nemesis’ie. Udało się! Napisałem recenzję do końca. Gra jest doświadczeniem, które należy poczuć na swojej skórze. Jedni ją pokochają, inni znienawidzą.

Zapraszam do kontaktu oraz współpracy wydawców dużych i małych, twórców i fascynatów gier planszowych poprzez e-mail slaskaksiezniczka Małpa gmail Kropka com lub bezpośrednio na .

Strona wykorzystuję pliki cookies w celu analizy ruchu na stronie, funkcji społecznościowych oraz narzędzi marketingowych. Szczegóły znajdziesz w polityce cookies.
Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies? Tak | Nie