Mafia – Miasto Intryg, recenzja gry towarzyskiej od wydawnictwa Trefl

28.01.2023r.
Pierwszy kontakt z mafią miałem w technikum na zajęciach angielskiego. Nauczyciel wpadł na pomysł, aby zachęcić do gadania po angielsku rozgrywką w mafię. Oczywiście wtedy była to wersja najprostsza, szybko pocięta kartka na mniejsze z podpisem mafia/obywatel/policjant – i koniec. Bardzo dobrze wspominam te lekcje. Potwierdzały, że szkoła może bawiąc uczyć!

Mafia – Miasto Intryg to gra wydana przez wydawnictwo Trefl, którą sobie wybrałem do recenzji w ramach współpracy reklamowej. Ponieważ doskonale wiedziałem, jak wygląda trzon rozgrywki, z ciekawością zabrałem się do sprawdzenia nowej odsłony tego popularnego tytułu.

Tradycyjnie występuje tu narrator, który prowadzi pozostałych grających, którzy wcielą się w role obywateli, mafii, policjanta czy innych, specjalnych bohaterów, jak gangster czy lekarz. Zasady niezmienne: w nocy mafia zabija gracza, a w ciągu dnia mieszkańcy debatują nad tym, kogo wyeliminować, bo jest złoczyńcą, i większością głosów pozbywają się delikwenta z gry. Wygrywa strona, która zaciuka jako pierwsza drużynę przeciwną, z tą różnicą, że członkowie mafii wiedzą o sobie, a obywatele nie mają pojęcia, kto jest kim.

W Mafii – Mieście Intryg oprócz ról specjalnych z dodatkowymi umiejętnościami dodatkowo pojawiają się żetony kajdanek ułatwiające głosowanie oraz karty motywów. Te ostatnie służą obronie przed wyeliminowaniem z zabawy. Jak coś złego miałoby się nam przytrafić, to posiadając zrealizowany tajny motyw, można za jego pomocą uchronić się przed śmiercią.

Aha, warto wspomnieć, że wszyscy uczestnicy otrzymają karty pomocy, bo te też są zawarte w pudełku, oraz dwie specjalne ściągawki dla narratora, aby nie czuł się pominięty.

W grze może brać udział naraz aż dziewiętnaście osób! (osiemnaście grających i dziewiętnasty narrator). Minimum to zaś siedem osób (odrobinę za dużo).

Zawsze narzekam, jak liczba klas, bohaterów czy innych elementów startowych dla grających w pudełku równa jest maksymalnej liczbie graczy. Tak więc, aby być fair, i ktoś zbierze się w komplecie, to niestety liczba kart czy motywów równa się osiemnaście, więc wszystkie będą w użyciu, nie dając żadnego wyboru. Mnie się co prawda nie udało zebrać takiej ekipy, ale księżniczkować trzeba, a wybór musi być!

Podstawowe pytanie, które mnie trapi, odkąd posiadam Mafię – Miasto Intryg, to czy lepsza taka wersja od „bieda-edycji” zrobionej w domu z pociętej kartki z rolami wpisanymi długopisem? Uważam, że tak, a najbardziej podobają mi się karty motywów i rola lekarza.

Dla mnie największą wadą tego typu rozgrywki jest eliminacja graczy na samym początku zabawy. Zwłaszcza jak uczestniczy duże grono osób. Pierwsza runda i ktoś, kogo nie lubimy (najczęściej ja), nie ma nic do gadania, po prostu ginie i do końca meczu się nudzi.

Karty motywów pozwalają się uchronić przed śmiercią, co oczywiście jest mieczem obusiecznym, bo rozgrywka się przez to wydłuży, a i tak ktoś odpadnie na dzień dobry, bo los mu nie będzie sprzyjać. Wprowadza to jednak dodatkowy element taktyki i urozmaica całość.

Specjalne role to oczywiście zawsze moja słabość, bo zwykły, szary obywatel nic nie może, więc miło jest mieć większy wpływ na to, co się wie i dzieje przy stole. Szkoda, że nie ma ich więcej!

Żetony kajdanek ułatwiają liczenie, ale też utrudniają śledzenie, kto na kogo głosował (co wskazanie na kogoś palcem, to wskazanie palcem). Byłoby idealnie, gdyby karty pomocy i żetony kajdanek były w odpowiadających sobie kolorach, wtedy można by od razu identyfikować nie tylko ilość, ale i kto kogo chce wywalić z gry, a to dość istotny element. To było zdanie wielokrotnie złożone, którego nie chce mi się rozbijać na krótsze.

Kończąc te wywody, w małym pudełku, łatwym do przenoszenia, jest sprawdzona i solidna gra towarzyska. Osoby, które mafię lubią i chcą mieć ładną wersję, powinny się zaopatrzyć. Przeciwnikom ten wariant też się nie spodoba, tak że nie ma co na siłę ich przekonywać.

Plusy:
– motywy chroniące przed eliminacją,
– specjalne role,
– karty pomocy,
– limit osiemnastu graczy.

Na progu:
– narrator.

Minusy:
– minimum siedem osób,
– czas oczekiwania na nową rozgrywkę.

Więcej informacji o Mafia - Miasto Intryg Trefl

Szóstek!

Śląska KsiężcznikaŚląska KsiężcznikaŚląska KsiężcznikaŚląska KsiężcznikaŚląska KsiężcznikaŚląska Księżcznika
Odpakowanie Mafia - Miasto intryg

Galeria

Role Mafia – Miasto Intryg, recenzja gry towarzyskiej od wydawnictwa Trefl Motywy Mafia – Miasto Intryg, recenzja gry towarzyskiej od wydawnictwa Trefl Ściągi Mafia – Miasto Intryg, recenzja gry towarzyskiej od wydawnictwa Trefl Wszystko w małym pudełku :) Mafia – Miasto Intryg, recenzja gry towarzyskiej od wydawnictwa Trefl NIE JESTEM CYLONEM... Wiadomo, że byłem mafią... Skoro nie byłem narratorem... Mafia – Miasto Intryg, recenzja gry towarzyskiej od wydawnictwa Trefl

Zapraszam do kontaktu oraz współpracy wydawców dużych i małych, twórców i fascynatów gier planszowych poprzez e-mail slaskaksiezniczka Małpa gmail Kropka com lub bezpośrednio na .

Strona wykorzystuję pliki cookies w celu analizy ruchu na stronie, funkcji społecznościowych oraz narzędzi marketingowych. Szczegóły znajdziesz w polityce cookies.
Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies? Tak | Nie